
Uwielbiam ten moment wczesnym rankiem, kiedy domownicy jeszcze śpią, a ja mam czas odetchnąć i pomyśleć. W tych momentach zawsze towarzyszy mi moja ulubiona filiżanka kawy. Od kilku miesięcy dołączył do mojego rytuału lniany koc, pod którym jest mi miło i ciepło, a wszystkie moje myśli, rzeczy, które muszę zrobić stają się przyjemniejsze.